Corrida del Toro to sztuka a nie sport
-
WaldekWalka z bykiem potocznie nazywana Corida del Toro, to jedna z najoryginalniejszych dziedzin hiszpańskiej sztuki - walka z bykiem. Podstawowym błędem popełnianym przez Europejczyków jest traktowanie coridy jako sportu, z którym nie ma nic wspólnego. Nie może mieć, skoro wynik jest z góry wiadomy. Przypadki zabicia człowieka przez byka są złamaniem reguły, a nie jednym z możliwych rozwiązań.
Jednym z pierwszych pytań, jakie zadaje sobie Polak w Hiszpani, jest: iść czy nie iść na coridę? Moim zdaniem oczywiście iść. Powiny powstrzymać się od tego osoby, którym wrażliwość nie pozwala na przykład, oglądać meczu bokserskiego w telewizji czy brutalnych scen w filmach. Nie należy jednak przesadzać z rzekomą krwawością tego widowiska ani z jego brutalnością. Przede wszystkim nie stać nas będzie na najdroższe miejsce przy barierkach, wystarczyć nam musi wysoka galeria, lub co najwyżej - amfiteatr, i to po stronie słonecznej. Z tej odległości widowisko staje się mniej rzeczywiste, ale zawsze godne jest przeżycia. Wrażenie, jakiego dostarcza, nie daje się z niczym porównać.Corrida del Toro to sztuka a nie sport -
-
KaśkaCorida odbywa się z udziałem zawodowych, doświadczonych espadas (lub novilada z udziałem debiutujących novileros, walczących z młodszymi, lżejszymi i słabszymi bykami) odbywa się zawsze po południu. Zaczyna ją paseo de las cuadrilas, uroczysty przemarsz przez arenę. Za dwoma konymi alguacililami idą espadas, a za nimi ich pomocnicy; peones, banderileros i picadores.
20 czerwca 2014
Na sygnał wpada na arenę pierwszy z sześciu byków i rozpoczyna się wstępna część: espada i jego peones uzbrojeni w żółto-różowe capy badają reakcje byka, jego charakter, narowy, odwagę, siłę i szybkość, jest to okazja do popisów zręczności i odwagi. Potem zaczyna się pierwsza tercja właściwej walki: suerte de varas (akt lancy), podczas której byk z furią atakuje konia otulonego w grube materace, a siedzący na koniu pikador, szeroką krótką piką rozorywuje bykowi mięśnie kłębu, aby osłabić zwierzę i uniemożliwić mu wysokie trzymanie łba (jest to z pewnością najmniej przyjemna partia coridy). Następuje potem suerte de banderilas (akt banderili), parada zręczności, akrobacji i szaleńczej odwagi. Banderilero wabi do siebie byka, a gdy ten zatakuje - wbija mu w kark dwa drążki zakończone haczykami i ozdobione wstążkami (banderile), co rozdrażnia zwierzę i pobudza do wściekłych ataków. Często rolę tę przejmuje osobiście espada. Potem przychodzi suerte suprema (akt najwyższy), w którym espada staje samotnie twarzą w twarz z bykiem. Za pomocą mulety, krwisto czerwonej płachty na drążku, prowadzi wzrok byka, a za wzrokiem całe jego ciało w skomplikowanych ewoluqach, mających na celu oszołomienie i całkowite opanowanie zwierzęcia. Ta część coridy, zwana faeną, jest najefektowniejsza - i dla człowieka najniebezpieczniejsza, gdyż pracować trzeba w bezpośredniej bliskości rogów. W końcu na sygnał trąb espada otrzymuje ciężką prostą szpadę (estoque), którą musi wbić po rękojeść w maleńki punkt położony między łopatkami byka i sięgnąć serca. Prawidłowo wykonana estocada zawsze powoduje śmierć, czasem natychmiastową, czasem przyspieszoną dodatkowym ciosem łaski zwanym descabelo wykonanym krótkim sztyletem (puntila) w kręgi karku. Jednak nader często szpada trafia w kość lub zawęźlone mięśnie i wylatuje w górę, podczas gdy espada może już w tej samej chwili leżeć pod kopytami byka usiłującego zmiażdżyć mu kości rogami. Obowiązuje zasada, że nikt nie może zastąpić espady, o ile zdolny jest utrzymać się na nogach. W wypadku ciężkiego zranienia lub śmierci na arenie - byka zabija drugi w kolejności, po czym natychmiast staje przed swoim bykiem. Publiczność bierze w widowisku nader żywy udział, okrzykami olet nagradzając udaną ewolucję czy cios, gwizdami i rzucaniem najrozmaitszych przedmiotów wyrażając swą dezaprobatę.
Najwyższym wyróżnieniem zwycięzcy jest przyznanie mu przez prezydenta coridy - ucha, kopyta lub ogona zabitego byka, które obnoszone są wokół areny w triumfalnym pochodzie, wśród entuzjastycznych okrzyków. Publiczność rzuca na arenę kapelusze i skórzane bukłaki, które espada odrzuca, pociągnąwszy najpierw łyk wina.
Tak pokrótce wygląda całe to przedstawienie ;)